czwartek, 19 grudnia 2013

Chciałaś, to masz!

Wspominałam, że moje dziecię chore deczko było? Wspominałam. Na szczęście to był jednorazowy wybryk. A wspominałam, że zrobiłabym wszystko, żeby to paskudztwo zostawiło go w spokoju i wzięłabym to na siebie, żeby tylko nie cierpiał? Nie, nie wspominałam. Pomyślałam tylko. I aż. Licho nie śpi, wszystko słyszało. Przylazło do mnie w nocy i spać nie dało... Dopiero teraz na wieczór odpuściło trochę, co w miarę funkcjonować mogę.
Ale przyznać muszę, że choć chłopcy moi potrafią dać w kość, to dziś byli grzeczni w miarę. Wiedzieli, że matce na każde głośniejsze tupnięcie łeb pęka. Przeżyłam, swoje odcierpiałam, może uda mi się nawet zjeść kolację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz